Tego dnia piętnastoletnia Asia była umówiona ze swoich siedemnastoletnim chłopakiem, Pawłem na wycieczkę rowerowa. Wakacje co prawda dobiegały końca, ale lato było jeszcze upalne, a oni oboje czas spędzali w miescie. Postanowili więc wybrać się rowerami za miasto, nad jezioro. Poznali się na poczatku wakacji nad morzem, gdzie oboje byli tam z rodzicami. Droga nad jezioro prowadziła najpierw wzdłuż szosy, a potem przez park. Asia jechała pierwsza, Paweł za nia z tyłu. Jechał cały czas wpatrujac się w jej tyłeczek. Cudownie wierciła nim na siodełku podczas pedałowania. „Może dzisiaj pozwoli mi na drobne pieszczoty” – pomyslał jak cudownie byłoby piescić jej pupcię choćby przez majtki. A gdyby pozwoliła mu wsunać rękę do majtek?!!! Dotykać jej nagich posladków, wsunać dłoń między posladki i dotrzeć do jej muszelki… Musiał przestać o tym mysleć. Penis w spodenkach prężył się z podniecenia i uwierał w czasie jazdy. Przyjechali nad jezioro. Oficjalne kapielisko było po drugiej stronie jeziora. Oni jednak zgodnie stwierdzili, że chca jechać na jakas dzika plażę. Pojechali więc scieżka wzdłuż brzegu. Była to zarosnięta, mało uczęszczana dróżka przez las jaki rósł nad jeziorem. W przeciwieństwie do wczesniejszego odcinka drogi, tutaj nie było żadnych innych rowerzystów. Jechali zupełnie sami. Asia zatrzymała się.
Read more…